Nie miałaś rodziny, przyjaciół nikogo. Byłaś od kilku lat
samotna, nie miałaś domu, samochodu czy jakiegoś zwierzaka. W nocy pracowałaś,
ale czasem w ciągu dnia też się zdarzało. Zarabiałaś niezłą sumę, jednak tylko
50% zarobku było twoje, resztę zabierał ci szef. Jak zarabiałaś?? Byłaś
prostytutką, nie miałaś wykształcenia, więc nie byłaś w stanie znaleźć innej
pracy. Jedynie taką, gdzie mogłaś pracować ciałem a dokładniej oddając się
mężczyzną. Dzisiaj też miałaś pracować, szef już do Ciebie dzwonił, że masz się
stawić u niego punktualnie o 20.00. Właśnie się ubierałaś i myślałaś o tym jaki
dzisiaj facet Ciebie zamówił.
- [T.I] dzisiaj się musisz postarać jak nigdy dotąd. Jeśli tak będzie dostaniesz aż 2000 funtów. Więc weź się dziewczyno postaraj, bo taki klient nie zdarza się codziennie.
-Zawsze się staram, jakbyś nie zauważył…- Powiedziałaś z ironią
-Wiem [T.I], ale dzisiaj musisz się jeszcze bardziej postarać, facet jest nadziany. Może da Ci jeszcze jakiś napiwek. Kto wie??
-Jeszcze coś? Praca czeka, daj mi wreszcie adres i się zmywam.
-Lubię takie jak ty- Powiedział to z lekkim uśmieszkiem i podał ci kartkę z adresem. ‘’Pewnie jakiś zagrzybiały i bogaty facet’’- Pomyślałaś wychodząc z budynki i wsiadając do taxówki. PO 30 minutach byłaś już a miejscu. Zadzwoniłaś na domofon, nikt się jednak nie odezwał. Usłyszałaś jedynie dzwonek oznajmiający że brama się otworzyła. Weszłaś pewnie na posesję. Wyciągnęłaś jeszcze gumę do żucia, po to by chamsko i jeszcze bardziej pociągająco wyglądać. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś wielka willę oświetloną lampkami. Szłaś chodnikiem w stronę drzwi. Kiedy do niech doszłaś zadzwoniłaś na dzwonek, wzięłaś kilka głębokich wdechów gdyż powoli zaczęłaś się stresować. Drzwi się otworzyły i doznałaś lekkiego szoku. Przed Tobą nie stał stary i obleśny facet ale młody i przystojny, troszkę wyższy od Ciebie.
-Wejdź, jest chłodno na polu, a ty ubrana jesteś….
-Tak jak powinnam w tej pracy…- Powiedziałaś ostro..
-Harry jestem, a ty to?
-[T.I]
-Miło mi, napijesz się czegoś? Może jesteś głodna?- Zapytał Cię w momencie kiedy na jego czoło spadło kilka loków. Uśmiechnął się i twoim oczom ukazały się dwa dołeczki. Nie wiedziałaś co masz powiedzieć. Jeszcze nigdy nie miałaś tak młodego klienta i do tego tak przystojnego, który nie chce od razu seksu tylko proponuje Ci coś do picia i jedzenia…
-Nie dziękuję…- Odparłaś
-Nawet nic do jedzenia?
-Nawet, dziękuję ale nie przyszłam tu jeść. Jestem w pracy- odparłaś unikając jego oczu.
-Trudno, musisz mimo tego zjeść. Nie potrafię gotować ale zrobiłem wczoraj galaretkę. Idź na górę do pokoju, przyjdę za chwilę.. – Nie powiedziałaś już nic. Musiałaś go przez ten czas słuchać. Był przecież w pewnym sensie twoim szefem na dzień dzisiejszy, a raczej na noc dzisiejszą.
-Smakuje Ci?- Zapytał Harry gdy prawie kończyłaś jeść agrestową galaretkę z bitą śmietaną.
-Tak, dziękuję…
-Ty już któryś raz mi dzisiaj dziękujesz, a wydawało się że jesteś chamską i arogancką dziewczyną- Powiedział odkładając swój pucharek i zabierając twój. Gdy to zrobił chwycił Cię za ręce i przysunął bliżej Siebie. Delikatnie przybliżył twarz do twojej i pocałował cię w usta..
-Miałaś bitą śmietanę na ustach.- Usiadłaś na jego kolanach okrakiem. Niestety wcześniej musiałaś podciągnąć swoją spódnicę do samej góry gdyż przeszkadzała Ci w wykonaniu tej czynności.
-Jak lubisz? Delikatnie czy bardziej pikantnie??- Spytał odpinając Ci bluzkę. Nie nosiłaś bielizny bo szef zawsze powtarzał, że to facetom przeszkadza.
-Ale to a chyba powinnam zapytać, ja tu jestem po to żeby Cię zaspokoić a nie odwrotnie.- Powiedziałaś ściągając już mu niebieską koszulkę.
-Zawsze można zrobić tak że jedno i drugie będzie zaspokojone. Mi to wszystko jedno jaki sex jest. Ważne żeby obydwóm osobom było dobrze…
-Ja się dostosuję- Powiedziałaś i pocałowałaś go zachłannie. Ten ściągnął z Ciebie bluzkę i dobierał się do twojej spódnicy. Gdy byłaś naga, postanowiłaś się z nim trochę zabawić. Popchnęłaś go gwałtownie na łóżko i ściągnęłaś jego rurki. Widać było że jeszcze się chłopak nie podniecił więc postanowiłaś to zmienić. Usiadłaś okrakiem na jego kroczu i pochyliłaś się do przodu z chęcią pocałowania go. Całowałaś go zachłannie, stymulując jego krocze swoim tyłkiem. Czułaś że już nie dużo brakuje. Nie przestawałaś tego robić, a ustami zjechałaś na jego szyję a następnie w okolice klatki piersiowej. Zaczęłaś stymulować językiem jego sutki, aż nagle je przygryzłaś… ‘’Ajjj… taka jesteś niegrzeczna?’’- Powiedział z lekką chrypką w głosie.
Odwrócił Cię tak, że teraz on był na Tobie… Całował Cię po dekolcie, ssał twoje sutki lekko je przygryzając. Jego lewa ręka błądziła po twoim brzuchu a prawa zbliżała się to twoich okolic. Miał zimna dłonie co jeszcze bardziej pobudziło twoje pożądanie. Jeszcze nitk nie był taki w stosunku do Ciebie, jeszcze nikt Cię tak nie traktował i Jeszcze nikt nie sprawił Ci nigdy takiej przyjemności. Gdy dotarł do Twojej kobiecości poczułaś przyjemy dreszcz. Zimne palce delikatnie snuły się w górę i w dół, zniżył głowę do twojej sfery intymnej wcześniej kreśląc językiem ścieżkę….
-Harry, nie powinieneś. To ja mam Ci…- Nie pokończyłaś tylko głęboko złapałaś oddech bo poczułaś jego usta. Byłaś teraz w innym świecie.
-Zapomnij o pracy, nie bądź teraz dziwką tylko normalną kobietą która potrzebuje prawdziwego seksu i przyjemności.- Powiedział tą swoja specyficzną chrypką. – Oddaj mi się dzisiaj, pozwól mi zrobić dzisiaj tobie przyjemność- Dodał. Zamknęłaś oczy i zrobiłaś to o co mnie prosił.
Wrócił do góry i pocałował Cię delikatnie w usta. ‘’Zapamiętasz tą noc długo’’- Powiedział szeptem. Poczułaś jak jego zimny członek wchodzi w Ciebie powoli, dając Ci tym większej przyjemności… Wygięłaś się w łuk kiedy był już cały w tobie. Wypuściłaś powietrze i opadłaś na pościel. ‘’Piękna jesteś’’- Powiedział po czym zaczął się delikatnie w tobie poruszać. Najpierw był delikatny, robił to powoli i subtelnie.
-Harry, błagam…. Szybciej. Nie męcz mnie- Powiedziałaś szeptem głęboko oddychając. Jak powiedziałaś tak zrobił. Poruszał się w Tobie coraz szybciej. Zaczęłaś wydobywać z siebie odgłosy zadowolenia. W pewnym momencie Harry przestał. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś że zmarszczył czoło…
-[T.I] czekaj chwilę, bo zaraz dojdę, a nie….
-Dokończ, proszę Cię zrób to…
-Ale…
Wzięłaś podniosłaś swoje nogi i położyłaś je tak, żebyś mogła kierować nim. Zaczęłaś się poruszać nie zważając na Harrego.
-Mówiłeś że chcesz mi dać przyjemność, więc zrób to- Powiedziałaś cicho z zamkniętymi oczami. Pocałował Cię namiętnie, rozszerzyłaś usta pozwalając mu na to, żeby wtargnął do środka. Poczułaś że znowu się porusza. Jego ruchy były wolne, ale za każdym razem wchodził gwałtownie trafiając w punkt gdzie sprawiało ci to największą przyjemność… Zrobił to, doszedł w tobie, nie przestał poruszał się dalej chcąc żebyś ty też dostała orgazmu. Przyśpieszył ruchy i nie musiał czekać dłużej, gdy to się stało nie przerywał, kontynuował to chcąc, żebyś miała najdłuższy orgazm, i zapamiętała go na długo…
Obudziłaś się wtulona w Harrego, swojego klienta. Patrzył na Ciebie i delikatnie gładził Twoje ramię. Przymknęłaś oczy i dzisiejszą noc. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś na ścianie wielki zegar, który wskazywał prawie jedenastą.
-Muszę iść.- Wstałaś z łóżka, lecz nie odeszłaś daleko bo on złapał Cię za rękę…
-Musisz??
-Muszę. Następni czekają.
-Zobaczymy się jeszcze [T.I]?- Zapytał patrząc Ci w oczy
-Nie ode mnie to zależy. Ja tylko jestem dziwką, która ma sprawiać przyjemność takim jak ty..- Powiedziałaś ostro, wiedziałaś że nie możesz dawać nadziei i pozwalać się w sobie zakochiwać. Ubrałaś się i chciałaś, szybko wyjść, lecz on znowu przy drzwiach Ci przeszkodził.
-Pozwól jeszcze raz….- Wpił się w Ciebie tak gwałtownie i zachłannie że ledwo złapałaś oddech. Całował Cię ok. pięciu minut, jednak ty wiedząc że nie powinnaś oddałaś ten pocałunek. Gdy go przerwałaś oddychałaś szybko dysząc. Pocałowałaś go jeszcze przelotnie i wyszłaś z domu…
-------------------------------
Wiem, zaniedbałyśmy bloga, ale chyba zacznie on znowu żyć :D
Mam nadzieję że nie obrzydziłam was tym imaginem i się podoba :D
Pisałam go, gdy przyjaciółka u mnie spała, ok. 4 nad ranem po imprezie kiedy nie do końca trzeźwo myślałyśmy. Druga część będzie pisana chyba ok. 18.02.2013 bo szykuje się nastepna impreza :D
Liczę na komentarze, kocham i całuję :*
Kate
- [T.I] dzisiaj się musisz postarać jak nigdy dotąd. Jeśli tak będzie dostaniesz aż 2000 funtów. Więc weź się dziewczyno postaraj, bo taki klient nie zdarza się codziennie.
-Zawsze się staram, jakbyś nie zauważył…- Powiedziałaś z ironią
-Wiem [T.I], ale dzisiaj musisz się jeszcze bardziej postarać, facet jest nadziany. Może da Ci jeszcze jakiś napiwek. Kto wie??
-Jeszcze coś? Praca czeka, daj mi wreszcie adres i się zmywam.
-Lubię takie jak ty- Powiedział to z lekkim uśmieszkiem i podał ci kartkę z adresem. ‘’Pewnie jakiś zagrzybiały i bogaty facet’’- Pomyślałaś wychodząc z budynki i wsiadając do taxówki. PO 30 minutach byłaś już a miejscu. Zadzwoniłaś na domofon, nikt się jednak nie odezwał. Usłyszałaś jedynie dzwonek oznajmiający że brama się otworzyła. Weszłaś pewnie na posesję. Wyciągnęłaś jeszcze gumę do żucia, po to by chamsko i jeszcze bardziej pociągająco wyglądać. Podniosłaś głowę i zobaczyłaś wielka willę oświetloną lampkami. Szłaś chodnikiem w stronę drzwi. Kiedy do niech doszłaś zadzwoniłaś na dzwonek, wzięłaś kilka głębokich wdechów gdyż powoli zaczęłaś się stresować. Drzwi się otworzyły i doznałaś lekkiego szoku. Przed Tobą nie stał stary i obleśny facet ale młody i przystojny, troszkę wyższy od Ciebie.
-Wejdź, jest chłodno na polu, a ty ubrana jesteś….
-Tak jak powinnam w tej pracy…- Powiedziałaś ostro..
-Harry jestem, a ty to?
-[T.I]
-Miło mi, napijesz się czegoś? Może jesteś głodna?- Zapytał Cię w momencie kiedy na jego czoło spadło kilka loków. Uśmiechnął się i twoim oczom ukazały się dwa dołeczki. Nie wiedziałaś co masz powiedzieć. Jeszcze nigdy nie miałaś tak młodego klienta i do tego tak przystojnego, który nie chce od razu seksu tylko proponuje Ci coś do picia i jedzenia…
-Nie dziękuję…- Odparłaś
-Nawet nic do jedzenia?
-Nawet, dziękuję ale nie przyszłam tu jeść. Jestem w pracy- odparłaś unikając jego oczu.
-Trudno, musisz mimo tego zjeść. Nie potrafię gotować ale zrobiłem wczoraj galaretkę. Idź na górę do pokoju, przyjdę za chwilę.. – Nie powiedziałaś już nic. Musiałaś go przez ten czas słuchać. Był przecież w pewnym sensie twoim szefem na dzień dzisiejszy, a raczej na noc dzisiejszą.
-Smakuje Ci?- Zapytał Harry gdy prawie kończyłaś jeść agrestową galaretkę z bitą śmietaną.
-Tak, dziękuję…
-Ty już któryś raz mi dzisiaj dziękujesz, a wydawało się że jesteś chamską i arogancką dziewczyną- Powiedział odkładając swój pucharek i zabierając twój. Gdy to zrobił chwycił Cię za ręce i przysunął bliżej Siebie. Delikatnie przybliżył twarz do twojej i pocałował cię w usta..
-Miałaś bitą śmietanę na ustach.- Usiadłaś na jego kolanach okrakiem. Niestety wcześniej musiałaś podciągnąć swoją spódnicę do samej góry gdyż przeszkadzała Ci w wykonaniu tej czynności.
-Jak lubisz? Delikatnie czy bardziej pikantnie??- Spytał odpinając Ci bluzkę. Nie nosiłaś bielizny bo szef zawsze powtarzał, że to facetom przeszkadza.
-Ale to a chyba powinnam zapytać, ja tu jestem po to żeby Cię zaspokoić a nie odwrotnie.- Powiedziałaś ściągając już mu niebieską koszulkę.
-Zawsze można zrobić tak że jedno i drugie będzie zaspokojone. Mi to wszystko jedno jaki sex jest. Ważne żeby obydwóm osobom było dobrze…
-Ja się dostosuję- Powiedziałaś i pocałowałaś go zachłannie. Ten ściągnął z Ciebie bluzkę i dobierał się do twojej spódnicy. Gdy byłaś naga, postanowiłaś się z nim trochę zabawić. Popchnęłaś go gwałtownie na łóżko i ściągnęłaś jego rurki. Widać było że jeszcze się chłopak nie podniecił więc postanowiłaś to zmienić. Usiadłaś okrakiem na jego kroczu i pochyliłaś się do przodu z chęcią pocałowania go. Całowałaś go zachłannie, stymulując jego krocze swoim tyłkiem. Czułaś że już nie dużo brakuje. Nie przestawałaś tego robić, a ustami zjechałaś na jego szyję a następnie w okolice klatki piersiowej. Zaczęłaś stymulować językiem jego sutki, aż nagle je przygryzłaś… ‘’Ajjj… taka jesteś niegrzeczna?’’- Powiedział z lekką chrypką w głosie.
Odwrócił Cię tak, że teraz on był na Tobie… Całował Cię po dekolcie, ssał twoje sutki lekko je przygryzając. Jego lewa ręka błądziła po twoim brzuchu a prawa zbliżała się to twoich okolic. Miał zimna dłonie co jeszcze bardziej pobudziło twoje pożądanie. Jeszcze nitk nie był taki w stosunku do Ciebie, jeszcze nikt Cię tak nie traktował i Jeszcze nikt nie sprawił Ci nigdy takiej przyjemności. Gdy dotarł do Twojej kobiecości poczułaś przyjemy dreszcz. Zimne palce delikatnie snuły się w górę i w dół, zniżył głowę do twojej sfery intymnej wcześniej kreśląc językiem ścieżkę….
-Harry, nie powinieneś. To ja mam Ci…- Nie pokończyłaś tylko głęboko złapałaś oddech bo poczułaś jego usta. Byłaś teraz w innym świecie.
-Zapomnij o pracy, nie bądź teraz dziwką tylko normalną kobietą która potrzebuje prawdziwego seksu i przyjemności.- Powiedział tą swoja specyficzną chrypką. – Oddaj mi się dzisiaj, pozwól mi zrobić dzisiaj tobie przyjemność- Dodał. Zamknęłaś oczy i zrobiłaś to o co mnie prosił.
Wrócił do góry i pocałował Cię delikatnie w usta. ‘’Zapamiętasz tą noc długo’’- Powiedział szeptem. Poczułaś jak jego zimny członek wchodzi w Ciebie powoli, dając Ci tym większej przyjemności… Wygięłaś się w łuk kiedy był już cały w tobie. Wypuściłaś powietrze i opadłaś na pościel. ‘’Piękna jesteś’’- Powiedział po czym zaczął się delikatnie w tobie poruszać. Najpierw był delikatny, robił to powoli i subtelnie.
-Harry, błagam…. Szybciej. Nie męcz mnie- Powiedziałaś szeptem głęboko oddychając. Jak powiedziałaś tak zrobił. Poruszał się w Tobie coraz szybciej. Zaczęłaś wydobywać z siebie odgłosy zadowolenia. W pewnym momencie Harry przestał. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś że zmarszczył czoło…
-[T.I] czekaj chwilę, bo zaraz dojdę, a nie….
-Dokończ, proszę Cię zrób to…
-Ale…
Wzięłaś podniosłaś swoje nogi i położyłaś je tak, żebyś mogła kierować nim. Zaczęłaś się poruszać nie zważając na Harrego.
-Mówiłeś że chcesz mi dać przyjemność, więc zrób to- Powiedziałaś cicho z zamkniętymi oczami. Pocałował Cię namiętnie, rozszerzyłaś usta pozwalając mu na to, żeby wtargnął do środka. Poczułaś że znowu się porusza. Jego ruchy były wolne, ale za każdym razem wchodził gwałtownie trafiając w punkt gdzie sprawiało ci to największą przyjemność… Zrobił to, doszedł w tobie, nie przestał poruszał się dalej chcąc żebyś ty też dostała orgazmu. Przyśpieszył ruchy i nie musiał czekać dłużej, gdy to się stało nie przerywał, kontynuował to chcąc, żebyś miała najdłuższy orgazm, i zapamiętała go na długo…
Obudziłaś się wtulona w Harrego, swojego klienta. Patrzył na Ciebie i delikatnie gładził Twoje ramię. Przymknęłaś oczy i dzisiejszą noc. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś na ścianie wielki zegar, który wskazywał prawie jedenastą.
-Muszę iść.- Wstałaś z łóżka, lecz nie odeszłaś daleko bo on złapał Cię za rękę…
-Musisz??
-Muszę. Następni czekają.
-Zobaczymy się jeszcze [T.I]?- Zapytał patrząc Ci w oczy
-Nie ode mnie to zależy. Ja tylko jestem dziwką, która ma sprawiać przyjemność takim jak ty..- Powiedziałaś ostro, wiedziałaś że nie możesz dawać nadziei i pozwalać się w sobie zakochiwać. Ubrałaś się i chciałaś, szybko wyjść, lecz on znowu przy drzwiach Ci przeszkodził.
-Pozwól jeszcze raz….- Wpił się w Ciebie tak gwałtownie i zachłannie że ledwo złapałaś oddech. Całował Cię ok. pięciu minut, jednak ty wiedząc że nie powinnaś oddałaś ten pocałunek. Gdy go przerwałaś oddychałaś szybko dysząc. Pocałowałaś go jeszcze przelotnie i wyszłaś z domu…
-------------------------------
Wiem, zaniedbałyśmy bloga, ale chyba zacznie on znowu żyć :D
Mam nadzieję że nie obrzydziłam was tym imaginem i się podoba :D
Pisałam go, gdy przyjaciółka u mnie spała, ok. 4 nad ranem po imprezie kiedy nie do końca trzeźwo myślałyśmy. Druga część będzie pisana chyba ok. 18.02.2013 bo szykuje się nastepna impreza :D
Liczę na komentarze, kocham i całuję :*
Kate