PACZADEŁKA ♥

piątek, 27 kwietnia 2012

Imagin o Zaynie

Siedzisz zupełnie sama na środku lotniska. Wszyscy Twoi znajomi i rodzina opuścili Cię, kiedy najbardziej tego potrzebowałaś. Teraz pragniesz być zupełnie sama. Chcesz poukładać wszystko w swojej głowie. Oglądasz teraz wspólne zdjęcia jakie zrobiłaś sobie ze swoimi znajomymi. Zaczynasz płakać. W pewnym momencie podchodzi do Ciebie jakaś nieznana Ci osoba. Delikatnie unosisz głowę, by zobaczyć kto to. Osoba troskliwie się pyta:
- Czy nic Ci nie jest? Dobrze się czujesz?
Nie możesz wydusić z siebie ani słowa. W pewnej chwili jeszcze bardziej zanosisz się płaczem. Zauważyłaś, że ta osoba kogoś Ci przypomina. Jeszcze raz zastanowiłaś się, kto ma brązowe oczy i  kruczo czarne włosy. Kto chodzi w  bluzach bejsbolówkach i w  trampkach. Przypomina Ci Twojego byłego. Już nie wytrzymujesz. Lejesz z siebie łzy. Chłopak delikatnie Cię przytula i mówi Ci na ucho.
- Wszystko będzie dobrze.
Po pewnym czasie coś zauważasz. Już nie czujesz tak wielkiej pustki w swoim sercu. Czy to możliwe, że delikatne słowa i uścisk tak wiele mogą zdziałać. Chłopak prosi, abyś gdzieś z nim poszła. Chce Ci pokazać coś niezwykłego. Nie wiesz czy możesz z nim iść. Nie chcesz znów być zawiedziona, jednak po dłuższym zastanowieniu idziesz z Nieznajomym. 



Po paru latach nie żałujesz tej decyzji. Ta przechadzka po lotnisku bardzo dobrze Ci wtedy zrobiła. Chłopak szczerze z Tobą porozmawiał. Teraz nie wyobrażasz sobie życia bez Twojego kochanego chłopaka - Zayna Malika - On pomógł Ci w najgorszych chwilach Twojego życia i właśnie za to będziesz mu wdzięczna do końca życia.

-NIKA-

niedziela, 22 kwietnia 2012

Imagin o Harrym


1.       Dostałaś wiadomość od jakiegoś nieznajomego numeru. Odczytujesz z zaciekawieniem kto i co ci wysłał, lecz po chwili z oczu płyną ci łzy. Okazało się, że ktoś ci przysłał zdjęcie na którym widać jak  twój chłopak liże się z inną dziewczyną. Wybuchasz złością. Zrywasz z ścian wszystkie zdjęcia jakie mieliście razem zrobione kiedyś. Ale złość i ból dalej ci nie przechodzą. Idziesz do łazienki i bierzesz z szafki żyletkę. Przykładasz ją do nadgarstka i robisz dwie rany. Czując jak nadgarstek cię piecze i boli zapominasz na chwilę o byłym. Krew ciągle leci, ale mając na tyle rozsądku przykładasz do rany papier i starasz się zatamować krew. Owijasz nadgarstek bandażem, i postanawiasz się przejść chcąc przemyśleć to co się dzisiaj stało.
Siadasz na trawie w parku pod dużym drzewem.  Myślisz o nim, o swoim byłym. Z rozmyśleń wyrywa cię wibrujący telefon w kieszeni. Wyciągasz go i znowu ci z oczu płyną drzwi, bo dostałaś po raz kolejny to samo zdjęcie, a zaraz potem dzwoni do ciebie.
-Idiota…. Jak on mógł mi to zrobić? Kochałam go- Mówiłaś z płaczem na głos sama do siebie… Nie możesz powstrzymasz łez. Nagle ktoś podchodzi od tyłu do ciebie i łapie Cię za ramię, wystraszyłaś się gdyż jest już późna pora.
-Przepraszam, nie chciałem Cię wystraszyć- Powiedział delikatny i miły głos.
-Nic się nie stało- Powiedziałaś ze strachem w głosie, nadal szlochając
-Jak masz na imię, i czemu taka ładna dziewczyna siedzi sama w parku o tak późnej porze i w dodatku płacząc?
-[T.I] Nie ważne długa historia- Powiedziałaś nie patrząc dalej na twarz  chłopaka, lecz on tylko usiadł kolo Ciebie.
-Ja jestem Harry… Harry Styles. Mam czas więc możesz mi opowiedzieć, a postaram się Ci pomóc.- Harry? Ten Harry Styles? Twój idol? Nie mogłaś nic z siebie wydusić przez zaskoczenie. Mieszkałaś w Londynie ale nie myślałaś że kiedykolwiek spotkasz Hazze. Loczek chwycił Cię za dłoń..
-Proszę Cię, powiedz co się stało, bo to jest niedopuszczalne, że taka ładna dziewczyna płacze.- Popatrzyłaś tym razem w jego zielone oczy i zaczęłaś opowiadać o tym co się dzisiaj stało, o waszych wszystkich wspólnych chwilach spędzonych razem. Ominęłaś mały szczegół.. Że się pocięłaś nie chciałaś aby wziął cię za jakąś psycholkę.  Gdy skończyłaś opowiadać on siedział w ciszy. Popatrzyłaś niepewnie na niego i dostrzegłaś pojedynczą łzę, która kręciła się mu w oku.
-I dlatego się pocięłaś?- Powiedział. Zaskoczona byłaś bo nie mówiłaś mu nic o tym
-Skąd wiesz? Nic takiego nie mówiłam.
-Nie mówiłaś, ale jak cię złapałem za rękę to pod bluzą wyczułem bandaż.-  Rozmawiałaś z nim kilka godzin, wymieniliście się numerami i zaprzyjaźniliście. Lecz ty czujesz do niego więcej niż przyjaźń, ale boisz się, że on także Cię skrzywdzi…..

-KATE-