1.
Dostałaś wiadomość od jakiegoś nieznajomego
numeru. Odczytujesz z zaciekawieniem kto i co ci wysłał, lecz po chwili z oczu
płyną ci łzy. Okazało się, że ktoś ci przysłał zdjęcie na którym widać jak twój chłopak liże się z inną dziewczyną.
Wybuchasz złością. Zrywasz z ścian wszystkie zdjęcia jakie mieliście razem
zrobione kiedyś. Ale złość i ból dalej ci nie przechodzą. Idziesz do łazienki i
bierzesz z szafki żyletkę. Przykładasz ją do nadgarstka i robisz dwie rany.
Czując jak nadgarstek cię piecze i boli zapominasz na chwilę o byłym. Krew
ciągle leci, ale mając na tyle rozsądku przykładasz do rany papier i starasz
się zatamować krew. Owijasz nadgarstek bandażem, i postanawiasz się przejść
chcąc przemyśleć to co się dzisiaj stało.
Siadasz na trawie w parku pod dużym drzewem.
Myślisz o nim, o swoim byłym. Z rozmyśleń wyrywa cię wibrujący telefon w
kieszeni. Wyciągasz go i znowu ci z oczu płyną drzwi, bo dostałaś po raz
kolejny to samo zdjęcie, a zaraz potem dzwoni do ciebie.
-Idiota…. Jak on mógł mi to zrobić? Kochałam go- Mówiłaś z płaczem na głos sama
do siebie… Nie możesz powstrzymasz łez. Nagle ktoś podchodzi od tyłu do ciebie
i łapie Cię za ramię, wystraszyłaś się gdyż jest już późna pora.
-Przepraszam, nie chciałem Cię wystraszyć- Powiedział delikatny i miły głos.
-Nic się nie stało- Powiedziałaś ze strachem w głosie, nadal szlochając
-Jak masz na imię, i czemu taka ładna dziewczyna siedzi sama w parku o tak
późnej porze i w dodatku płacząc?
-[T.I] Nie ważne długa historia- Powiedziałaś nie patrząc dalej na twarz chłopaka, lecz on tylko usiadł kolo Ciebie.
-Ja jestem Harry… Harry Styles. Mam czas więc możesz mi opowiedzieć, a postaram
się Ci pomóc.- Harry? Ten Harry Styles? Twój idol? Nie mogłaś nic z siebie
wydusić przez zaskoczenie. Mieszkałaś w Londynie ale nie myślałaś że
kiedykolwiek spotkasz Hazze. Loczek chwycił Cię za dłoń..
-Proszę Cię, powiedz co się stało, bo to jest niedopuszczalne, że taka ładna
dziewczyna płacze.- Popatrzyłaś tym razem w jego zielone oczy i zaczęłaś
opowiadać o tym co się dzisiaj stało, o waszych wszystkich wspólnych chwilach
spędzonych razem. Ominęłaś mały szczegół.. Że się pocięłaś nie chciałaś aby wziął
cię za jakąś psycholkę. Gdy skończyłaś opowiadać
on siedział w ciszy. Popatrzyłaś niepewnie na niego i dostrzegłaś pojedynczą
łzę, która kręciła się mu w oku.
-I dlatego się pocięłaś?- Powiedział. Zaskoczona byłaś bo nie mówiłaś mu nic o
tym
-Skąd wiesz? Nic takiego nie mówiłam.
-Nie mówiłaś, ale jak cię złapałem za rękę to pod bluzą wyczułem bandaż.- Rozmawiałaś z nim kilka godzin, wymieniliście
się numerami i zaprzyjaźniliście. Lecz ty czujesz do niego więcej niż przyjaźń,
ale boisz się, że on także Cię skrzywdzi…..
-KATE-